Roman Matuszewski

starszy kustosz

Muzeum Wojska Polskiego

w Warszawie

 

 

Wydawnictwo Muzeum Wojska Polskiego

„Muzealnictwo Wojskowe” tom 11

 

Z prawdziwą satysfakcją godzi się poinformować Przyjaciół i Gości odwiedzających Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie o ukazaniu się najnowszego „Muzealnictwa Wojskowego”. To już trzeci tom naszego periodyku w nowej atrakcyjnej szacie graficznej i z równie atrakcyjną, ciekawą zawartością.

Tom otwiera wstęp Dyrektora Muzeum Wojska Polskiego, Pawła Żurkowskiego, objaśniający aktualną sytuację instytucji (która istnieje i działa od 100 lat, a jej uroczysty jubileusz nie odbył się, niestety, z powodu ograniczeń wynikających z pandemii COVID-19). Prace muzealne były jednak nieprzerwanie prowadzone na różnych polach (wystawy, gromadzenie zabytków, opracowywanie zbiorów, czego efektem stały się m.in. artykuły i eseje w najnowszym „Muzealnictwie Wojskowym”), towarzyszą im duże inwestycje – budowa nowej ekspozycji stałej w Cytadeli Warszawskiej, prace nad Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 roku w Ossowie, będącym Oddziałem Muzeum Wojska Polskiego, jak i oddanie do użytku dla zwiedzających Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu, kolejnego Oddziału Muzeum Wojska Polskiego.

Treść tomu ujęta jest w kilku rozdziałach tematycznych: „Muzealnictwo”, „Bronioznawstwo”, „Falerystyka”, „Sztuka”, „Konserwacja”, „Archiwalia”, „Historia Wojskowości” i „Pro memoria”.

W rozdziale „Muzealnictwo” zamieszczony jest obszerny esej autorstwa ppłk. Tomasza Ogrodniczuka, inicjatora, twórcy i obecnego szefa Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu i jego dwóch współpracowników, Franciszka Idkowiaka i Piotra Sroki, prezentujący aktualny stan muzeum w nowo wybudowanej siedzibie, jego zbiory, jak i historię gromadzenia zabytków, począwszy od pierwszej połowy lat 60. XX wieku. Niestrudzona zapobiegliwość, pasja i zamiłowanie do „ciężkich” przecież zabytków, sprawiło że Muzeum Broni Pancernej – Oddział Muzeum Wojska Polskiego posiada obecnie kolekcję kilkudziesięciu pojazdów i sprzętu uzupełniającego, w tym około 20 obiektów w stanie jezdnym, co jest jego wysoko cenionym atutem wśród miłośników techniki wojennej z całego świata. Wieloletnia współpraca z liczącym prawie 100 osób gronem wolontariuszy, firmami wspierającymi, takimi jak Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne i przedsiębiorstwo pana Artura Zysa, sprawiły, że wiele zabytkowych pojazdów obecnie jest sprawnych technicznie i prezentowanych w czasie uroczystości patriotycznych, świąt państwowych i specjalnych pokazów. Kolekcja Muzeum Broni Pancernej Oddziału Muzeum Wojska Polskiego mieści się w specjalnie zaprojektowanych pomieszczeniach przy ulicy Lotniczej w Poznaniu.

Drugi esej w rozdziale „Muzealnictwo” autorstwa Tomasza Miegonia, Dyrektora Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni prezentuje realizowane już przedsięwzięcia, z których najbardziej imponującym jest przygotowanie i udostępnienie do zwiedzania okrętu podwodnego ORP „Sokół” typu „Kobben”, pochodzącego pierwotnie z marynarki wojennej Królestwa Norwegii. ORP „Sokół” wycofany został ze służby w 2018 roku i dzięki decyzji ministra obrony narodowej, Pana Mariusza Błaszczaka, przeznaczony na cele muzealne. Okręt wyslipowany na ląd przechodzi remont i prace techniczne dla umożliwienia zwiedzania go w przyszłości przez publiczność. Docelowo umieszczony zostanie w suchym doku w pobliżu najcenniejszego zabytku polskiej morskiej techniki wojennej, niszczyciela ORP „Błyskawica”. Inwestycja, której może zazdrościć wielu muzealników w Polsce, to zrealizowany w Muzeum Marynarki Wojennej podziemny magazyn studyjny wraz z pracowniami konserwatorskimi o całkowitej powierzchni 740 metrów kwadratowych.

Prace konserwatorskie i rekonstrukcyjne prowadzone w Muzeum Marynarki Wojennej dotyczyły dwóch wielkogabarytowych zabytków: motorówki sanitarnej „Samarytanka”, wybudowanej w latach 30. XX wieku, i kutra pościgowego Straży Granicznej „Batory”, mającego barwną historię służby, począwszy od 1932 roku.

W planach Muzeum jest pozyskanie i ustawienie na lądzie, po wycofaniu ze służby trałowca ORP „Gopło” oraz utworzenie na terenie nieczynnego Portu Lotniczego Gdynia Oddziału Lotniczego Muzeum Marynarki Wojennej.

W rozdziale „Bronioznawstwo” zamieszczono artykuł Wojciecha Krajewskiego analizujący i podsumowujący rezultaty eksperymentalnych strzelań z repliki rusznicy lontowej z drugiej połowy XVI wieku. Wnioski z analizy strzelań i siły uderzenia kuli widoczne na drewnianym kulochwycie skłaniają do weryfikacji wielu poglądów na efektywność działania dawnej broni palnej. Pozwalają także empirycznie poznać realia działania i obsługi dawnej broni.

Kolejna rozprawa przygotowana została przez panów Janusza Sękowskiego i Bogusława Kosela z Muzeum Podlaskiego w Białymstoku. Artykuł analizuje unikatowe okazy szabel z czasów Sejmu Czteroletniego ze zdobieniami i inskrypcjami na głowniach świadczącymi, że ich użytkownicy deklarują się jako przeciwnicy reform uchwalanych przez sejmujące stany. Treść inskrypcji jest manifestacją poglądów politycznych: „Vivat/Szlachcic/PAN/y Fundator/Woyska”; „Vivat/Vola y Dobro/Powszechności/”; „Vivat/Naywyższa/Władza/ Szlachty”; „Vivat/wolne seymi/ki y Posły”. Autorzy dzięki wnikliwej analizie ustalili autora inskrypcji, którym okazał się Leonard Olizar-Wołczkiewicz (1753–1817) zaciekły przeciwnik reform króla Stanisława Augusta, zwolennik konfederacji targowickiej, wyrażający aprobatę dla interwencji rosyjskiej w wewnętrzne sprawy Rzeczypospolitej. Interesującym zjawiskiem są szable rosyjskie z końca XIX i początków XX wieku, mające na głowniach inskrypcje analogiczne do przywołanych powyżej. Kontekst historyczny tych zabytków czeka na wyjaśnienie.

Nowa rozprawa autorstwa Mieczysława Sicińskiego, długoletniego kustosza Muzeum, zatytułowana jest Podarunkowa broń sieczna w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Autor przedstawił 24 okazy broni siecznej, które stały się własnością osób obdarowanych z ważnych powodów: zasług bojowych, uznania za ofiarną służbę czy znaczące dokonania, jak i wyraz docenienia przez podwładnych, przełożonych czy współtowarzyszy broni i przyjaciół. Termin „broń podarunkowa” trafnie oddaje istotę problemu, choć spotkać można czasami w obiegu kolekcjonerskim określenie mniej szczęśliwe „broń upominkowa” oraz określenie generalizujące „broń pamiątkowa”. Prezentację zabytków otwiera szabla ofiarowana królowi Stanisławowi Augustowi przez miasto Warszawę z okazji uchwalenia Konstytucji 3 Maja. W tym miejscu warto zauważyć, że szlif głowni tej szabli jest analogiczny do głowni szabel zaprezentowanych w poprzedniej rozprawie, a należących do Leonarda Olizara, targowiczanina i przeciwnika reform stanisławowskich.

W przeglądzie opisywanych zabytków znajdziemy szable należące do bohaterów powstań narodowych, jak i zasłużonych żołnierzy z XX stulecia: generała Władysława Sikorskiego, marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza, generała Józefa Hallera, generała Józefa Dowbor-Muśnickiego, jak i dwie szable nagrodowe – honorowe, tzw. „Złote szable Pana Prezydenta”, wręczone prymusom szkół oficerskich.

Rozdział „Bronioznawstwo” zamyka artykuł Marcina Ochmana zatytułowany Artyleryjskie nabytki Muzeum Wojska Polskiego w latach 2000–2018. Pozyskiwanie zabytków sprzętu ciężkiego do zbiorów muzealnych jest skomplikowane i to zarówno logistycznie, jak i merytorycznie. Trudność stanowią gabaryty, problemy transportowe, jak i sposób eksponowania, merytoryczne zagadnienia to głównie unikatowość okazów o wartości historycznej, nielicznych zachowanych, czy odnajdywanych na terenie Polski.

Wśród zabytków, jakie wzbogaciły kolekcję sprzętu artyleryjskiego znajdują się m.in. niezwykłe rarytasy, jak: armata polowa wz. 1902 kalibru 76,2 mm wraz z przodkiem, produkcji rosyjskiej (takie armaty po przekalibrowaniu stanowiły uzbrojenie dywizjonów artylerii konnej armii II Rzeczypospolitej); armata dalekonośna wz. 29 kal. 105 mm wyprodukowana w Starachowicach, stanowiąca uzbrojenie dywizjonów artylerii ciężkiej; armata wz. 1878/10/31 kal. 120 mm z uzbrojenia pułków artylerii ciężkiej; dwie armaty francuskie kaliber 120 mm wz. 1878 i 1878/16, które znalazły się w Polsce wraz z armią generała Hallera w 1919 roku i szczęśliwie zachowały się do roku 2014, kiedy trafiły do zbiorów Muzeum Wojska Polskiego; dwie armaty polowe niemieckie 7,7 cm FK 96 n. A., które w 2017 roku trafiły do zbiorów Muzeum Wojska Polskiego z Zamku Czocha na Śląsku. Depozytem ze szwedzkiego Muzeum Armii w Sztokholmie jest z kolei 40 mm armata plot. wz. 36 systemu Bofors.

W rozdziale „Falerystyka” zamieszczone zostały dwie rozprawy autorstwa Izabeli Prokopczuk-Runowskiej Żałoba narodowa i powstanie styczniowe w biżuterii patriotycznej. Symbolika i forma na podstawie zbiorów Muzeum Wojska Polskiego oraz Kurtuazja orderowa jako element stosunków polsko-rumuńskich w okresie międzywojennym.

W powszechnej polskiej i historycznej świadomości społecznej określenie „żałoba narodowa” kojarzy się z latami 60. XIX wieku i Powstaniem Styczniowym. Był to niezwykle ważny okres w dziejach narodu polskiego. W 1863 roku wybuchło, poprzedzone trzyletnim okresem manifestacji patriotycznych, krwawo stłumione Powstanie Styczniowe, po którym tysiące patriotów zostało zesłanych na Sybir oraz potraciło skonfiskowane majątki. Czasy te jak żadne inne, znalazły odzwierciedlenie w noszonych strojach i ozdobach, które stały się świadectwem uczuć patriotycznych i narodowych, pamięcią i wspomnieniem o rozgrywających się wydarzeniach, o ludziach, którzy ginęli, a zarazem wyróżnikiem i wyrazem postaw oraz poglądów tych, którzy je nosili.

Powyższy cytat z omawianego artykułu najtrafniej charakteryzuje ideę – istotę tematu. Na tym tle łatwiej zrozumieć działania ówczesnych pokoleń i symbolikę strojów, manifestowanie używanych żałobnych ozdób i biżuterii. Liczne prezentowane w artykule okazy zabytkowej, żałobnej biżuterii pozwalają poznać historyczny i religijny kontekst użytych symboli.

Druga rozprawa kustosz Izabeli Prokopczuk-Runowskiej poświęcona jest dyplomatycznemu obyczajowi wzajemnego odznaczania prominentnych, zasłużonych w kontaktach międzypaństwowych osobistości w relacjach polsko-rumuńskich w okresie międzywojennym. Oprócz opisu kontekstu historycznego, w jakim Polacy odznaczeni zostali orderami i odznaczeniami Królestwa Rumunii, zamieszczona została bardzo użyteczna badawczo lista odznaczonych. Niewątpliwie lista ta wykorzystywana będzie w pracach biograficznych. Oprócz wyżej zaznaczonych walorów rozprawy z uznaniem należy zaznaczyć wyjątkową trafność użytego w tytule terminu „kurtuazja”. Słowo to celnie ujmuje kultywowany także obecnie obyczaj odznaczeniowy w relacjach dyplomatycznych między państwami.

Rozdział „Sztuka” zawiera oryginalne i wartościowe poznawczo rozprawy: Wojciecha Krajewskiego Relikwie świętych z relikwiarza komtura domowego elbląskiego Thielego von Lorich ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego; Aleksandry Pawlikowskiej Armaty radziwiłłowskie z Nieświeża jako arcydzieła sztuki rzeźbiarskiej i ludwisarkiej przełomu XVI i XVII wieku oraz Elżbiety Radeckiej Plakat w starciu propagandowym wojny polsko-bolszewickiej na podstawie zbiorów Muzeum Wojska Polskiego.

Praca Wojciecha Krajewskiego porusza zagadnienie nie podjęte dotychczas w badaniach relikwiarza, analizowanego przez wielu autorów wielokrotnie od strony historycznej, ikonograficznej, artystycznej. Losy relikwiarza opracował wcześniej W. Krajewski w pracy Trofea grunwaldzkie, jednak obecnie autor, korzystając z techniki cyfrowej i współpracując z inż. Arturem Jasińskim, pokusił się o próbę odczytania inskrypcji określających jakie relikwie świętych znajdują się w okienkach relikwiarza. Rezultaty podjętych badań pozwalają poszerzyć wiedzę o tym bezcennym dla zbiorów muzealnych trofeum, związanym ze zwycięstwem grunwaldzkim.

Rozprawa Aleksandry Pawlikowskiej o armatach radziwiłłowskich z Nieświeża jest w polskiej literaturze bronioznawczej-zabytkoznawczej pierwszą tak pełną analizą z natury tych wyjątkowych zabytków artyleryjskich, traktowanych jako dzieła sztuki rzeźbiarskiej i ludwisarskiej, dzieł w których ich rola i znaczenie bojowe – artyleryjskie staje się drugorzędne. W artykule zamieszczona jest w optymalnej dla tematu proporcji biografia fundatora Mikołaja Krzysztofa Radziwiłła Sierotki. Forma plastyczna, ornamentyka, symbolika zdobnictwa rozpatrzona jest w kontekście panujących w epoce (koniec XVI wieku) tendencji w architekturze, sztuce zdobniczej, prądów religijnych i filozoficznych oraz inspiracji, jakie wpłynęły na twórcę formy rzeźbiarskiej opisywanych zabytków. Autorka odniosła się także do problemu, kto był projektantem form rzeźbiarskich i czy był nim jednocześnie ludwisarz Herman Moltzfelt.

Czytelnicy tej rozprawy podzielą zapewne konkluzję autorki, że: Armaty nieświeskie z pewnością można uznać za wybitne dzieła sztuki nie tylko ludwisarskiej, ale też rzeźbiarskiej, dla których próżno szukać analogii w znanych przykładach broni artyleryjskiej mogących im dorównać klasą poziomu artystycznego.

Artykuł kustosz Elżbiety Radeckiej omawia muzealną kolekcję plakatów dotyczących wojny polsko-bolszewickiej z lat 1919–1920. W Dziale Zbiorów Specjalnych Muzeum Wojska Polskiego znajduje się 111 obiektów (plakatów) dotyczących wojny, wytworzonych przez obie strony konfliktu i jest to jedna z najliczniejszych kolekcji zabytków tego rodzaju w Polsce (obok Muzeum Plakatu w Wilanowie, Biblioteki Narodowej, Centralnej Biblioteki Wojskowej czy Muzeum Niepodległości). Analiza treści plakatów powstających w miarę rozwoju działań wojennych wskazuje na wzrastającą agresję przekazu i brutalizację plastycznych środków wyrazu, szczególnie ze strony bolszewickiej. Działania te, przewidujące skuteczność oddziaływania na często niepiśmiennego odbiorcę, były formami propagandy stosowanej jako ważna część wojny psychologicznej. Rozważania autorki kończy reprodukcja sowieckiego plakatu autorstwa Włodzimierza Majakowskiego Gieroi na Warszawu / Bohaterowie na Warszawę.

W rozdziale „Konserwacja” zamieszczony jest artykuł pani Jadwigi Kozłowskiej, kierownika Pracowni Konserwacji Tkanin Muzeum Wojska Polskiego, zatytułowany Konserwacja sztandaru Polskich Sił Powietrznych. Ta muzealna pracownia ma kilkudziesięcioletnie doświadczenie w konserwacji zabytkowych tkanin (mundurów, sztandarów), wzbogacone szczególnie w pracach nad ratowaniem sztandarów Wojska Polskiego z czasów II Rzeczypospolitej. Zabytki te, w latach II wojny światowej ukryte przed okupantem, odnalezione w latach 50–70. XX wieku, wymagały niejednokrotnie, ze względu na tragiczny stan zachowania, profesjonalnych, benedyktyńskich wręcz prac zabezpieczających.

Sztandar Polskich Sił Powietrznych o bogatej, dramatycznej historii znajduje się obecnie w zbiorach Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. Płat sztandaru wykonano z inicjatywy polskich lotników znajdujących się w 1940 roku we Francji. Projektodawcą sztandaru był kpt. pil. obs. Jan Hryniewicz. Szkice projektu wraz z prośba o wykonanie sztandaru przesłano do Wilna. Hafty wykonane zostały konspiracyjnie przez siostry zakonne w Wilnie, które wówczas, od października 1939 roku, znajdowało się na terenie Republiki Litewskiej. Od czerwca 1940 roku trwała pełna dramatycznych zdarzeń droga, przez ogarniętą wojną Europę, płatu sztandaru z Wilna przez Kowno, Berlin i Sztokholm aż do Londynu. 16 lipca 1941 roku sztandar wręczony został polskim lotnikom w bazie Królewskich Sił Powietrznych w Swinderby. Do Polski sztandar powrócił w 1992 roku, przekazany przez Stowarzyszenie Lotników Polskich w Wielkiej Brytanii, Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie.

Sztandar ze względu na kilkudziesięcioletni okres używania i eksponowania w Instytucie Historycznym im. gen. Władysława Sikorskiego w Londynie oraz kilkunastoletni okres eksponowania w Sali Tradycji „Szkoły Orląt” w Dęblinie wymagał pilnej i gruntownej, profesjonalnej konserwacji, wykonanej z powodzeniem w Muzeum Wojska Polskiego.

W rozdziale „Archiwalia” zamieszczony jest artykuł Tomasza Pomykacza Archiwum podpułkownika Eleka Molnara w zbiorach Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej w Przemyślu. Archiwalia odnalezione zostały w Przemyślu w 1966 roku w czasie remontu kamienicy przy ulicy Kolejowej 1 (obecnie Sowińskiego). Archiwum obejmuje około 1770 kart dokumentów wytworzonych w kancelariach jednostek dowodzonych przez ppłk. Eleka Molnara od 5 sierpnia 1914 roku do 17 marca 1915 roku, w tym czasie I i II oblężenia twierdzy Przemyśl (wrzesień 1914 – marzec 1915 roku). W artykule przedstawiono osobę ppłk. Eleka Molnara, jego drogę służbową oraz omówiono treść zawartych w tekach dokumentów, będących źródłami do badania dziejów oblężenia twierdzy Przemyśl.

W rozdziale „Historia wojskowości” zamieszczone są trzy rozprawy: Grzegorza Pawlikowskiego Jan Kozierowski. Żołnierz i darczyńca; Janusza Wesołowskiego Historia powstania Grobu Nieznanego Żołnierza oraz Karoliny Wesołowskiej Major rezerwy Wojska Polskiego, profesor Stefan Pieńkowski, ofiara zbrodni katyńskiej.

Pierwszy z artykułów prezentuje barwną postać Jana Kozierowskiego, przebieg jego służby i pamiątki, które przekazał w latach 20. XX wieku do zbiorów Muzeum Wojska. Jan Kozierowski przebywał w momencie wybuchu I wojny światowej we Francji, wstąpił do oddziału bajończyków. W walkach pod Arras został ranny. Po rozwiązaniu oddziału bajończyków wyjechał w 1915 roku do Rosji, gdzie służył w armii rosyjskiej, a później w I Korpusie Polskim generała Józefa Dowbor-Muśnickiego. Po powrocie do Polski z 4. Dywizją gen. Lucjana Żeligowskiego wstąpił do Wojska Polskiego, przydzielony do „Błękitnej Armii” gen. Józefa Hallera, później służył w 15. Dywizji Piechoty. W 1938 roku przeszedł w stan spoczynku w stopniu podpułkownika.

Jan Kozierowski przekazał liczne pamiątki ze swej służby do zbiorów Muzeum Wojska Polskiego w latach 1923, 1935, 1936 i 1939. Wśród darów niezwykle cenne i rzadkie są muzealia po bajończykach oraz świadectwa z Jego bogatego szlaku bojowego.

Janusz Wesołowski przedstawił artykuł Historia powstania Grobu Nieznanego Żołnierza wykorzystując bogatą literaturę tematu. Szczególnym walorem tej rozprawy jest wykorzystanie w publikacji mało znanych materiałów archiwalnych i fotograficznych ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego, dotyczących różnych aspektów przygotowań do uroczystej manifestacji patriotycznej, upamiętniającej bezimiennych żołnierzy poległych za Ojczyznę.

Karolina Wesołowska z Muzeum Katyńskiego, Oddziału Muzeum Wojska Polskiego, przedstawiła postać profesora Stefana Pieńkowskiego lekarza neurologa i psychologa, majora Wojska Polskiego zamordowanego 10 lub 11 kwietnia 1940 roku w Katyniu. Autorka przedstawiła go jako żołnierza, oficera, lekarza w kontekście środowiska lekarzy wojskowych, przytaczając w przypisach liczne dane biograficzne z czasów służby, a także z czasów sowieckiej niewoli. Wiele szczegółów zaczerpniętych zostało z zapisków jakie prowadził Stefan Pieńkowski w czasie działań w 1939 roku i później w obozie jenieckim w Kozielsku.

Jedenasty tom Muzealnictwa Wojskowego kończy smutny rozdział „Pro memoria”, w którym Maciej Ciunowicz przedstawia osobę naszego kolegi, Jerzego Dominika, zmarłego nagle na początku 2018 roku. Przepracował on w Muzeum Wojska Polskiego 50 i pół roku, od 1967 roku w Dziale Konserwacji Metalu. Jako fachowiec od konserwacji kształtował się pod opieką Pana Aleksandra Czerwińskiego, wieloletniego zastępcy dyrektora i głównego konserwatora muzeum. Jerzy Dominik pracował lub współpracował przy wszystkich wystawach tworzonych w Muzeum Wojska Polskiego w minionym półwieczu. Współpracował także przy wielu przedsięwzięciach nie tylko w innych muzeach w Polsce, ale i zagranicą; warto wspomnieć w tym kontekście: Zamek Królewski w Warszawie, Muzeum Narodowe w Warszawie, Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, Muzeum w Zamościu, Muzeum w Kołobrzegu, Arsenał na Jasnej Górze, Muzeum w Sztokholmie, Muzeum w Wilnie i Muzeum gen. Sikorskiego w Londynie. Przez ostatnich trzydzieści osiem lat zawodowego życia kierował Pracownią Konserwacji Metalu, przekazując swoją wiedzę i doświadczenie młodszym kolegom. Jurek był i jest naszym kolegą, do którego w całej pełni stosuje się sentencja z wiersza naszej muzealnej koleżanki, Pani Dyrektor Renaty Wilewskiej Jesteśmy dumni, że nam się udało obcować codziennie z dawnych przodków chwałą.

Najnowszy tom „Muzealnictwa Wojskowego” przygotowany został redakcyjnie przez: Mariusza Skotnickiego – redaktora naczelnego i dr. Marcina Ochmana. Skład opracowali Przemysław Radziszewski i Monika Bielecka, która jest także autorką projektu okładki. Fotografie obiektów ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego przygotowali: Łukasz Gałecki, Jakub Kunicki, Mateusz Skonieczny, Arkadiusz Uriasz i Dominik Wysokiński. Obróbka zdjęć to zasługa: Przemysława Radziszewskiego, Pawła Rosołka i Moniki Bieleckiej.

Mam nadzieję, że powyższe omówienie treści jedenastego tomu „Muzealnictwa Wojskowego” zachęci zainteresowanych Czytelników do zapoznania się w całej pełni z zawartością naszej najnowszej publikacji.

 

Roman Matuszewski